Witajcie w 2014.

Sylwestra spędziliśmy bardzo dobrze. Wyjątkowo - mój pies nie schizował. Powiem więcej - nawet z zaciekawieniem patrzył na fajerwerki. W takich chwilach stwierdzam, że praca nad popapraną psychiką Barko jednak się opłaca! W sylwestrową noc, oprócz grona znajomych, towarzyszył nam również Jake - pies mojej przyjaciółki. Dżejkuś dużo gorzej znosił huk związany z fajerwerkami, jednak po trzeciej, gdy wszystko się uspokoiło, i on się odprężył.(Zdjęcia zostały zrobione kilka minut po północy. Niestety, czapeczka była tylko jedna.)


Następnie odwiedziłam moją rodzinkę i ich psiaka, obecnie terrierkowatego podrostka. Jedno ze zdjęć z wizyty:
Odnośnik do podobnego zdjęcia Rocky'ego w wieku szczenięcym i to zdjęcie w lepszej jakości znajdziecie na moim fanpejdżu: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=404854609648310&set=a.314571705343268.1073741830.314306392036466&type=1&theater

Ostatnio blog zyskał bardzo ciekawą liczbę wyświetleń:

Czym zmotywowaliście mnie do napisania notki szybciej niż przyjdzie reszta zamówionych produktów :)


Krótko i zwięźle - tunel, całkiem fajny, ale na razie nie mamy czasu... ani ochoty wypróbować ;) Jak w końcu znajdę motywację, wezmę na dwór tunel i hopeczkę i może w końcu coś nagram.
Karma Markus-Muhle 15kg - i generalnie nie wstawiałabym tutaj karmy, gdyby nie to, że... to pierwsza karma, która Barkasowi (niejadkowi-karmowemu) przypasowała. Na razie wszystko jest super, a więcej o tej karmie znajdziecie na blogu Karoliny (http://medleydog.blogspot.com/ i tutaj też podziękujemy ślicznie autorce za nagłówek!). 
Kong Goodie Bone i Kong Snugga Wubba:
Kongową kość dla szczeniąt zamówiłam głównie dlatego, bo... strasznie podobały mi się maziaje na niej :D Ale jak widać, można mieć pecha i dostać matowy kolor. Kość (tylko, że dla dorosłych psów, czerwoną) mieliśmy już dawno, więc nie ma sensu opisywania czegoś tak dobrze nam i Wam znanego :)
Snugga Wubba - jako jedna z mniejszej części niepiszczących zabawek od KONG była na mojej liście już jakiś czas. Jestem miło zaskoczona jej wytrzymałością i faktem, że frędzle naprawdę napędzają zabawę ;) 

Ah, tęsknimy za taką pogodą.