FILMIK!

 Okej zacznijmy od spraw organizacyjnych - Filmik ten obiecywałam od jakichś 3 lat. Na różnych portalach, bliższym znajomym. Nigdy nie mogłam się do niego zebrać. Nigdy nie miałam odpowiedniego sprzętu. Ani odpowiednich ambicji. A przecież amatorskie filmiki z psami robią wszyscy, więc naprawdę na chwile obecną nie wiem, dlaczego aż takie to było dla mnie niemożliwe.
Zaczęliśmy kręcenie w maju. Pierwsza część, ta domowa została nakręcona naprawdę na spontanie. Generalnie cały filmik jest pod tytułem "nie wiem co mam nagrać, bawię się z psem jak zazwyczaj". Niestety, część ta była nagrana telefonem i oto efekty. Okrutna jakość. O ile pamiętam, przedstawiliśmy - open and read book, pokaż język, trzymaj (kawałek smaka wystającego z mordki), stój (smak na nosie), play dead i wchodzenie tyłem na przedmiot.
Druga część była nagrana również na spontanie. Powiedziałam do znajomej "Bierz aparat, idziemy do parku". Już tutaj widać lepszą jakość, ale i tak to dla mnie za mało, więc może niebawem fajne "coś" ukaże się u mnie. Było niesamowicie gorąco. Ja byłam zmęczona. Pies był zmęczony. PRACOWAŁ NA PIŁKĘ. Praca na piłkę, dla większości codzienność, ja to natomiast musiałam wypracowywać latami :) No i ten gorąc, ta piłka, te moje nieogarnięcie, stworzyło takiego... no nie w najlepszym stanie psa, ale bardzo się starał, i nie ma co narzekać, jest mistrzem.
 Trzeci część, która została nakręcona dosłownie dzień przed jego urodzinami również była kręcona podczas gorąca. Pies był zmęczony, a mnie dopadła alergia. Nie wiedziałam CZEGO OD NIEGO CHCĘ, więc skąd ON miał wiedzieć. Nie powtarzaliśmy żadnej sztuczki dwa razy. Po prostu żywioł. Ja bym nie dała rady po prostu.
Ale i tak jestem dumna, o!
Potem nastąpił problem z programem, potem problem z nowymi programami, aż w końcu znalazłam (dzięki Zuzia) w miarę dobry i jakoś się udało. Zaczęłam przesyłać go około 18, a teraz jest 22:20 i dopiero go mam!
Generalnie to nie jest coś wielkiego, chciałam pokazać o wiele więcej. Ale po prostu to taki pierwszy film, chcę się uczyć na swoich błędach. Za drugim razem będę już wiedziała, co chcę nagrać i jak chcę nagrać. No i jak zmontować.
A z okazji, że 19 czerwca mój piesek kończył domniemane 8 lat (data umowna, ustalona przez weterynarza), a trafił do mnie dokładnie 7 lat temu (19 czerwca 2006, 21:58) chcę coś o nim napisać. Nie jest idealny, nigdy nie był i nigdy nie będzie. Stworzył wiele problemów, był nie do wytrzymania, ale jakoś poradziliśmy sobie z jego bajerancką psychiką ;-) Na pewno wiele dla mnie zrobił, samym tym że jest. Typowy pies, wychowany metodą "prób i błędów", mój początek wszystkiego, co stało się dla mnie pasjami. Dzięki niemu wiem, co chcę robić w życiu. Jest moim psem, partnerem, przyjacielem. Nie wyobrażam sobie bez niego życia. Po prostu mój Barkas ;-)


 a więc:

http://www.youtube.com/watch?v=CqExBFRhQrY

5 komentarzy:

  1. Wszystkiego Najlepszego :))
    Super ten filmik wyszedł! masz wspaniałego psa i życzę Ci abyś spędziła z Barkasem jeszcze duużo wspaniałych,udanych dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreszcie się doczekaliśmy :D
    Spóźnione STO LAT dla Barkasa!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. 1oO lat!!! Troszkę spóźnione, ale jest ;p
    A filmik świetnie wyszedł... warto było czekać^^

    http://blog-na-czterech-lapach.blogspot.com/
    http://e-psiak.blogspot.com/ NOWY BLOG!!!
    http://oczamichomika.blogspot.com/

    POZDRAWIAM H&O

    OdpowiedzUsuń
  4. 1000 lat Barkas :*
    Mam pytanko,na jakim programie przerabiasz zdjęcia ??

    OdpowiedzUsuń