Sport

Agility 

To był pierwszy psi sport jaki poznałam. Już jako ośmiolatka (a to było caaaałe dziesięć lat temu) bardzo ubolewałam nad faktem, że moje miasto nie posiada torku (i to nie zmieniło się do dziś). Agility można nazwać moim ulubionym sportem. I ja się czuję dobrze biegając torki (chociaż dzieje się to jedynie raz na jakiś czas) i Barkas sprawdza się w tym znakomicie. Póki co zbyt wiele doświadczeń i osiągnięć związanych z agility nie mamy, aczkolwiek ja na pewno będę rozwijać się pod tym kątem ;-)

Frisbee

Frisbee poznałam w okolicach 2008 roku. Ten sport nigdy nie był dla mnie czymś tak ważnym jak agility. Jednak w 2010 kupiłam pierwszy dysk, wciąż mnie to nie przekonało do dalszych prób związanych z frisbee. Dopiero jakiś czas później, gdy Barkas naprawdę zaczynał pokazywać mi wszystkie rzeczy, których nie widziałam w nim wcześniej, przybyło więcej dysków, przybyło więcej wiedzy.
Na chwilę obecną lubimy sobie raz na jakiś czas porzucać, Barkasik robi piękne leg vaulty i leg overy, a ja, no cóż, chłonę wiedzę - zobaczymy co dalej :)

Obedience

Obedience również poznałam w okolicach roku 2008. I chociaż wkręciłam się prawie od razu, to trenować 'bardziej' zaczęliśmy dopiero koło 2010. Mam spore plany związane z tym sportem, czas pokaże jak to się potoczy. Póki co Barko robi najradośniejsze równanie na świecie i najzabawniej na świecie wysyła się do pachołka :-)


Sztuczki

Jako, że Barkasowi sprawiają najwięcej radości, a ja jestem jedną z tych nielicznych osób, które liczą się ze swoimi psami, robimy sporo sztuczek. Mój dziewięciolatek na chwilę obecną zna około sto sztuczek i wciąż uczy się z wielką chęcią i zaangażowaniem nowych :)

Inne

Robimy też sporo tropienia i często biegamy. Oh tak, Barkas uwielbia ciągnąć, czy to mnie, czy to ciężary, czy sanki, czy rower. Przechodzimy też razem niezliczone kilometry, nasz dotychczasowy rekord to 22km :)
W tym roku zamierzamy trochę więcej liznąć canicrossu, a więcej o tym wszystkim dowiecie się na blogu :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz